Historia prawdziwa z optymistycznym, świątecznym finałem

Bardzo wielu ojców w te święta nie spędzi ze swoimi dziećmi nawet chwili, bo ich byłe żony (partnerki) im to uniemożliwią. Maciej Gramens też nie zobaczy się z Kubą w Boże Narodzenie, ale już najbliższą Wielkanoc, najpewniej będą wspólnie świętować. Powód? Maciek właśnie wygrał trzyletnią walkę o syna, udowadniając, że determinacja + wiedza = odzyskanie dziecka. Nawet w polskich realiach: stronniczych, niesprawnych, przeraźliwie wolnych i sfeminizowanych sądów.

Maciek swoją walkę opisał w kilku liczbach:

Ponad 3 lata bez kontaktu z synem.

Ponad 500 uniemożliwionych kontaktów z dzieckiem.

Ponad 75 000 przejechanych kilometrów.

Ponad 150 okrążeń na trasie Gdynia -Włoclawek -Gdynia.

Ponad 80 spraw sądowych, w tym bezpodstawne sprawy karne.

Ponad 1000 pism wysłanych do instytucji publicznych.

Ponad 500 godzin rozmów z urzędnikami, prokuratorami, policjantami i pracownikami sądów.

Ile godzin musiał spędzić, żeby nauczyć się na pamięć pięciu kodeksów i wielu ustaw, nie da rady już ustalić.

I teraz najważniejsze: kilkanaście dni temu Sąd Rejonowy we Włocławku “w związku z rażącym nadużywaniem władzy rodzicielskiej przez matkę”, uznał, że Kuba będzie mieszkał z tatą. Postanowienie jest prawomocne.

Oczywiście, jego wykonanie jeszcze chwilę potrwa, bo Maciek, jako odpowiedzialny ojciec, działa roztropnie, i chce, aby ta ważna życiowa zmiana, odbyła się dla syna możliwie bezboleśnie.

– Wiele razy słyszałem, że w polskich, antyocjowskich realiach, nie da się odzyskać dziecka. Działało to na mnie mobilizująco, wręcz jak płachta na byka. Zawziąłem się i udowodniłem, że jednak da się! Tylko trzeba wiedzieć, co robić i nigdy się nie poddawać – opowiada Maciek.

Straconego czasu odzyskać się nie da, ale Maciek przyznaje, że teraz liczy się tylko to, co będzie. A będzie dobrze, musi być!

PS Cała historia prawdziwa Maćka, który był jednym z pierwszych czytelników mojej książki, znajdzie się wkrótce w drugim wydaniu “Rozwodu – Poradniku dla Mężczyzn”. Bo warto pójść jego śladem!